Jak tam zakończenie roku szkolnego???
U mnie świetnie. Nigdy go nie zapomnę....
----------------------------------------------------
Po w-f mieliśmy dużą przerwę. Czyli wszyscy wychodzili na dwór.
Na razie nic nie mówiłam Shizu o Chłopaku, ale rozmawiając z nią szukałam go.
Nigdzie go nie było. No trudno. Może już skończył lekcje.
No nie ważne.
W każdym razie dziś jeszcze biologia i idę do domu.
Choć właściwie powłóczę się jeszcze trochę po mieście, po co wracać do pustego domu? Moi rodzice zginęli tuż po moim urodzeniu w jakimś wypadku. Wychowywałam się w przykościelnym sierocińcu. Nikt nigdy nie chciał mnie adoptować. Ale nie byłam sama. Shizu towarzyszyła mi tam odkąd....nie pamiętam nawet jak długo. Teraz kapłani pozwolili nam jako dużym odpowiedzialnym dziewczętom wynająć małe mieszkanko z 2 pokoikami, małą kuchnią, łazienką i maleńkim salonikiem. I choć mieszkamy razem niezbyt często możemy spędzać czas razem, bo mamy mnóstwo nauki. A do tego Shizu ostatnio bardzo często znika.
W domu był straszny bałagan. Jakby tornado przeszło. A przecież my zawsze sprzątałyśmy! Co tu się działo?! Chwila...czy to.....KREW?!
29 czerwca 2012
28 czerwca 2012
Rozdział 2
Yay dostałam 3!
A więc jednak nie bez powodu przydzielili mnie do "kujonów" czyli inteligentów. Choć w naszej klasie trója jest traktowana jako jedynka. Wszyscy oczywiście dostali 5 i 6, no ale trudno. Przeżyję.
Siedziałam pod szafkami przed naszą klasą, bo Shizu musiała coś załatwić. Ostatnio coraz częściej wychodzi "coś załatwić" i znika z ciut przestraszoną miną. Natomiast kiedy wraca jest bardzo zadowolona. Ciekawa jestem co ona tam robi.... Pewnie znalazła sobie chłopaka, ale boi się mi z nim pokazać. Pojawiła się tuż przed dzwonkiem. W sumie nie mam jej tego za złe. Przecież ma prawo wychodzić gdzie chce. Teraz mieliśmy plastykę. Mogłabym godzinami patrzeć jak Shizu rysuje. To jest jak hipnoza. A jej rysunki są tak piękne, że nauczyciel zawsze daje jej 6. Za zazwyczaj dostaję 5 lub 4, ale rysowanie i tak nie jest moją mocną stroną. Ja wolę rozwijać się umysłowo i ćwiczyć na w-f.
W końcu dzwonek.A teraz w-f, który tak bardzo lubię. Na początku chciałam iść do klasy tylko z w-f, ale dyrektor stwierdził, że jestem też bardzo inteligentna i wsadził mnie do klasy "D"
Nie jestem jakąś pięknością, ale jako że dużo ćwiczę jestem bardzo szczupła i zgrabna. Dziś mieliśmy grać w siatkówkę. Miałam być w drużynie z Aleksis. Czyli już wiem, że sobie nie pogram. Ona na boisku zachowuje się jakby była sama. A więc poprosiłam dyskretnie nauczycielkę i pozwoliła mi iść na boisko na dworze pograć w kosza. Potrenuję trochę dwutakt i rzut z wyskoku, bo wciąż mi trochę nie wychodzą.
Usiadłam na chwilę by odsapnąć i spojrzałam na szkołę. W każdym oknie widziałam pilnie uczących się kolegów i koleżanki. Lecz w pewnej klasie nie wszyscy słuchali nauczyciela. Spojrzałam w piękne brązowe oczy, lecz chłopak od razu odwrócił wzrok. Spojrzałam na jego profil...Skądś go znam... tylko gdzie ja go mogłam wcześniej widzieć?
A więc jednak nie bez powodu przydzielili mnie do "kujonów" czyli inteligentów. Choć w naszej klasie trója jest traktowana jako jedynka. Wszyscy oczywiście dostali 5 i 6, no ale trudno. Przeżyję.
Siedziałam pod szafkami przed naszą klasą, bo Shizu musiała coś załatwić. Ostatnio coraz częściej wychodzi "coś załatwić" i znika z ciut przestraszoną miną. Natomiast kiedy wraca jest bardzo zadowolona. Ciekawa jestem co ona tam robi.... Pewnie znalazła sobie chłopaka, ale boi się mi z nim pokazać. Pojawiła się tuż przed dzwonkiem. W sumie nie mam jej tego za złe. Przecież ma prawo wychodzić gdzie chce. Teraz mieliśmy plastykę. Mogłabym godzinami patrzeć jak Shizu rysuje. To jest jak hipnoza. A jej rysunki są tak piękne, że nauczyciel zawsze daje jej 6. Za zazwyczaj dostaję 5 lub 4, ale rysowanie i tak nie jest moją mocną stroną. Ja wolę rozwijać się umysłowo i ćwiczyć na w-f.
W końcu dzwonek.A teraz w-f, który tak bardzo lubię. Na początku chciałam iść do klasy tylko z w-f, ale dyrektor stwierdził, że jestem też bardzo inteligentna i wsadził mnie do klasy "D"
Nie jestem jakąś pięknością, ale jako że dużo ćwiczę jestem bardzo szczupła i zgrabna. Dziś mieliśmy grać w siatkówkę. Miałam być w drużynie z Aleksis. Czyli już wiem, że sobie nie pogram. Ona na boisku zachowuje się jakby była sama. A więc poprosiłam dyskretnie nauczycielkę i pozwoliła mi iść na boisko na dworze pograć w kosza. Potrenuję trochę dwutakt i rzut z wyskoku, bo wciąż mi trochę nie wychodzą.
Usiadłam na chwilę by odsapnąć i spojrzałam na szkołę. W każdym oknie widziałam pilnie uczących się kolegów i koleżanki. Lecz w pewnej klasie nie wszyscy słuchali nauczyciela. Spojrzałam w piękne brązowe oczy, lecz chłopak od razu odwrócił wzrok. Spojrzałam na jego profil...Skądś go znam... tylko gdzie ja go mogłam wcześniej widzieć?
26 czerwca 2012
Rozdział 1
Właśnie zaczął się 3 tydzień mojej nauki w klasie 1 liceum. A tak w ogóle to jestem Noir. Noir Black.
Chodzę do najlepszego liceum w mieście, do klasy 1D. Klasy podzielone są według specjalizacji.
Klasa A - Wszechstronnie utalentowani
Klasa B - Sprawni fizycznie
Klasa C - Sprawni fizycznie
Klasa D - Inteligentni i fizycznie
Klasa E - Tylko inteligentni
Klasa F - Z dobrą pamięcią
-Noir! Pospiesz się, bo nie zdążymy! - krzyknęła dziewczyna.
-Już lecę!
- Dalej! Chcę skorzystać z dużej przerwy! - zniecierpliwiona Shizu zaczęła zabawnie przebierać nogami
- No już tylko wezmę chemię!
Tak, szkoła ledwo się zaczęła, a pani już postanowiła zrobić łaskawie zapowiedzianą kartkówkę.Całą przerwę starałam się zakuwać, ale jakoś mi nie szło. Pod koniec przerwy w drodze do sali zauważyłam, jak jacyś chłopacy ze starszej klasy tłumaczą mojemu koledze z klasy co będzie na kartkówce. Od razu się przyłączyłam i starałam się wbić jeszcze trochę wiedzy do głowy, ale i tak na niewiele się to zdało.
Byłam im tak wdzięczna, że przegadaliśmy resztę przerwy i w końcu niewiele zapamiętałam materiału....Trudno. Będzie pierwsza pała.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)