28 czerwca 2012

Rozdział 2

Yay dostałam 3!
A więc jednak nie bez powodu przydzielili mnie do "kujonów" czyli inteligentów. Choć w naszej klasie trója jest traktowana jako jedynka. Wszyscy oczywiście dostali 5 i 6, no ale trudno. Przeżyję.
Siedziałam pod szafkami przed naszą klasą, bo Shizu musiała coś załatwić. Ostatnio coraz częściej wychodzi "coś załatwić" i znika z ciut przestraszoną miną. Natomiast kiedy wraca jest bardzo zadowolona.  Ciekawa jestem co ona tam robi.... Pewnie znalazła sobie chłopaka, ale boi się mi z nim pokazać. Pojawiła się tuż przed dzwonkiem. W sumie nie mam jej tego za złe. Przecież ma prawo wychodzić gdzie chce. Teraz mieliśmy plastykę. Mogłabym godzinami patrzeć jak Shizu rysuje. To jest jak hipnoza. A jej rysunki są tak piękne, że nauczyciel zawsze daje jej 6. Za zazwyczaj dostaję 5 lub 4, ale rysowanie i tak nie jest moją mocną stroną. Ja wolę rozwijać się umysłowo i ćwiczyć na w-f.

W końcu dzwonek.A teraz w-f, który tak bardzo lubię. Na początku chciałam iść do klasy tylko z w-f, ale dyrektor stwierdził, że jestem też bardzo inteligentna i wsadził mnie do klasy "D"

Nie jestem jakąś pięknością, ale jako że dużo ćwiczę jestem bardzo szczupła i zgrabna. Dziś mieliśmy grać w siatkówkę. Miałam być w drużynie z Aleksis. Czyli już wiem, że sobie nie pogram. Ona na boisku zachowuje się jakby była sama. A więc poprosiłam dyskretnie nauczycielkę i pozwoliła mi iść na boisko na dworze pograć w kosza. Potrenuję trochę dwutakt i rzut z wyskoku, bo wciąż mi trochę nie wychodzą.

Usiadłam na chwilę by odsapnąć i spojrzałam na szkołę. W każdym oknie widziałam pilnie uczących się kolegów i koleżanki. Lecz w pewnej klasie nie wszyscy słuchali nauczyciela. Spojrzałam w piękne brązowe oczy, lecz chłopak od razu odwrócił wzrok. Spojrzałam na jego profil...Skądś go znam... tylko gdzie ja go mogłam wcześniej widzieć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz