12 lipca 2012

Rozdział 6

Biegłam pustym już korytarzem na lekcje. Znów się spóźniłam przez to nocne zakuwanie na Exwirkę. Wciąż mam wątpliwości czy to dobry pomysł. Przez to będę zawalać nocki i opuszczę się w nauce. Za pogorszenie ocen mogą mnie wylać. I co wtedy ze mną będzie? Jak spojrzę w oczy mojemu opiekunowi, który tak we mnie wierzy? Muszę dać radę!
Weszłam, a właściwie wbiegłam do sali i przeprosiłam nauczyciela kłaniając mu się. Jako że pan od matmy bardzo mnie lubi tylko się uśmiechnął i kazał mi usiąść. Dziś znów będę miała kilka prywatnych lekcji, które znów przybliżą mnie do zostania Exwire. Strasznie męczące jest takie bieganie z normalnych lekcji na lekcje z egzorcystami. Nawet na przerwach mam krótkie wykłady. Wracam do domu ok. 23. Potem całą noc odrabiam lekcje zwykłe i "egzorcystyczne", potem nauka i zostają mi trzy godziny snu. Ale muszę się przygotować nie tylko fizycznie, ale też psychicznie na zostanie Egzorcystą. To nie jest łatwe....
BUM!
-Noir! Nie śpij na lekcji! Czy aż tak cię nudzę! - Nauczyciel huknął linijką  w moje biurko.
-N-Nie proszę pana. Przepraszam, ale..
-Nie tłumacz się. Tym razem ci wybaczę, bo wiem że doskonale opanowałaś ten temat..., ale następnym razem wpiszę ci jedynkę!-uśmiechnął się do mnie przyjaźnie- Nie to co te bogate głąby-to już szepnął cicho, jednak ja usłyszałam i zaśmiałam się cicho.
Na kolejnej przerwie już leciałam do tajemnej sali na krótki wykład na temat "Jak przywołać demona krwią." Trochę drastyczne, ale w ekstremalnych przypadkach taka technika może uratować życie. Może jeszcze tego nie mówiłam, ale razem z pomocą Shizu wybrałam klasę " Przywoływacz". W czasie kilku zadań praktycznych udało mi się przywołać dość mocne demony. Z reguły jestem pewna siebie i mam silną wolę, więc demony słuchają się mnie niczym owieczki pasterza. Specjalista stwierdził też, że mam do tej klasy niespotykany talent, więc tak oto zostałam Tamerką. Kolejna lekcja, a po niej kolejny wykład. I tak do końca lekcji czyli do 16:30. Po skończeniu lekcji musiałam lecieć na zajęcia z Egzorcystą średnim drugiej klasy w przywoływaniu. Mieliśmy ćwiczyć siłę fizyczną. Zawsze kiedy kończymy przed dzwonkiem pozwala mi przyzwać jakiegoś demona i potrenować.
Już za tydzień przystąpię do egzaminu na Exwire. Dołączę do uczniów, którzy już od jakiegoś czasu uczą się egzorcyzmów, więc pewnie będą mnie nienawidzili za to, że tak się "wkręciłam".
Ale najbardziej denerwuję się przydzielaniem do grup. Muszę poprosić dyrektora, żebym mogła być z Shizu. Dołączyłyby do nas jeszcze trzy obce osoby. Ciekawe kto to by był. Chłopacy czy dziewczyny? 
To już piąte kółko, które przebiegłam wokół szkoły.  Jeszcze jedno i skończę na dziś. Ponieważ nasza akademia jest baaardzo duża bieg zajął mi tyle czasu, że nie zdążę już "pobawić" się z przywołanymi.


Dziś wróciłam do domu później, bo jak wspomniałam poprosiłam dyrektora, czy mogłabym być w grupie z Shizu. Po dłuższej dyskusji powiedział, że zobaczy co da się zrobić.  Kiedy po północy wychodziłam z jego gabinetu w ramionach trzymałam zapiski z wykładów, których nie chciało mi się schować do torby. Na korytarzu było strasznie ciemno. W pewnym momencie zderzyłam się z czymś... czymś albo kimś. Oboje upadliśmy.
-Głupia! Uważaj jak chodzisz!
-P-Przepraszam....
Tajemniczy ktoś wstał szybko i odszedł. Zdążyłam zauważyć tylko intensywnie brązowe oczy.
Kiedy brązowooki jegomość zniknął z mojego pola widzenia z cichym westchnieniem zaczęłam zbierać rozsypane notatki.

2 komentarze:

  1. Huh... Wywołałeś we mnie straszliwą chęć przeczytania co też stanie się dalej. Czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że ukarze się już niedługo :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce więcej...
    KCEEE !! xD

    OdpowiedzUsuń