Następnego dnia po południu miał odbyć się egzamin na Exwire. Do późnej nocy ćwiczyłam jeszcze na dachu kilka technik, które nie do końca mi wychodziły. "Duchu ognia! Niech niebiosa się rozstąpią!" I pojawiał się przywołany demon. W ręce zawsze trzymałam kartkę gotową do podarcia w razie gdybym straciła nad nim kontrolę. Był strasznie wielki. Przypominał byka na sterydach(Byko-krowa zmutowana z gorylem po sterydach~by Bluee). W racicach nie wiem jakim cudem trzymał wielki obosieczny topór. Kiedy ciął powietrze, silne podmuchy wiatru docierały aż do mnie. Był niewiarygodnie silny. W pewnym momencie poczułam zmęczenie, a kartka wypadła mi z rąk. Straciłam panowanie nad demonem! Silny wiatr porwał namalowany na papierze krąg i zdmuchnął go z dachu. Zauważyłam potwornie czerwone ślepia i poczułam jak spadam do tyłu... Zamknęłam oczy czekając na nadejście nieuniknionego...
W chwili w której powinnam upaść na ziemię poczułam jak ktoś mnie łapie i szybko odstawia. Ledwo utrzymałam równowagę. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak mój demon rozpływa się w powietrzu. Zawiał lekki wiatr, który uniósł moje włosy, a także fragmenty podartej kartki, które przeleciały mi pod nosem.
Odwróciłam się, aby podziękować temu, kto mnie uratował. Nie mógł to być przechodzień, bo nie wiedziałby, że trzeba podrzeć kartkę. A więc czy to był egzorcysta? Nie, przecież dziś wszyscy przechodzą szkolenia, bo uczestniczą w exwire exam...
A więc kto? Tylko przy końcu uliczki zobaczyłam postać z dłuższymi brązowymi włosami, a gdy skręcał miał na twarzy dziwny grymas. Oczu nie udało mi się zobaczyć...
KUSO! Weszłam do pokoju, zamknęłam drzwi, położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Shizu najwyraźniej obudziła się i to usłyszała, bo przyszła i zaczęła mnie pocieszać. Mówiła, że nie jestem do bani i że dam sobie radę... Ona w zeszłym miesiącu sobie poradziła...I że ten exam jest strasznie łatwy.
Jednak mi to nic nie dało. Strasznie się bałam nowych ludzi, których spotkam. Bałam się demonów. Bałam się śmierci.
-Shizu... czy to dobry pomysł, aby taki tchórz jak ja został egzorcystą?
-Ojejku. Nie spotkałam większego tchórza od ciebie, ale wiem, że jesteś idealnym materiałem na egzorcystkę.
-Dziękuję - Odpowiedziałam z kolejną porcją łez w oczach. Po tych słowach mooocno przytuliłam moją najlepszą przyjaciółkę, po czym wstałam i usiadłam do książek. "Jeszcze trochę pozakuwam" - pomyślałam.
Następnego dnia postanowiłam nie pójść do szkoły i się wyspać. Egzamin zaczynał się o 19, czyli gdy tylko zacznie robić się ciemno. Do 15 spałam, aby mieć dużo sił na egzaminie. Ciekawe co egzorcyści przygotują tym razem. Kiedy Shizu opowiadała mi o swoim egzaminie nie wydawał się być taki straszny, ale mimo wszystko wciąż się boję. Kiedy byłam umyta i ubrana w wygodne czarne spodnie, szarą bluzkę i zarzuconą na siebie granatową bluzę schowałam jeszcze do kieszeni kilka kartek, aby mieć na czym narysować kręgi i powoli ruszyłam na miejsce zbiórki, skąd miał nas zabrać autobus. Zajęłam miejsce z tyłu przy oknie, podczas, gdy pozostałe grupki spędzały czas ze sobą gadając bądź prezentując swoje zdolności, które planują wykorzystać na egzaminie.
Na miejscu pierwszym odebranym przeze mnie bodźcem był szum fal. Morze?
Tak...Najwyraźniej ten egzamin odbędzie się na plaży. Była dość późna jesień, więc nie było zbyt ciepło. Na szczęście zauważyłam małe ognisko w oddali, a obok niego 2 postacie, które do nas machały. To pewnie egzorcyści odpowiedzialni za jedną z grup. Podeszliśmy do nich.
-Witajcie! - Księża powitali nas radośnie - Przejmujemy grupę nr 1 czyli... Em... -wyciągnął kartkę i zaczął z niej czytać - Monobu z 1c, Seiki z 2b, Yukichi z 2b, Anko z 1a i Tsuki z 2e. Wy zostajecie, a reszta niech idzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Tam będą czekać na nich kolejni egzorcyści! Powodzenia! - Na pożegnanie jeszcze nam pomachali. Grupka powoli stawała się coraz mniejsza, aż z 30 osób zostało 5. Jak widać cała czwórka dobrze się znała. Ja szłam ciut za nimi zakryta kapturem.
Po chwili podbiegła do mnie uśmiechnięta dziewczyna zostawiając swoją grupkę.
-Siemka! Jestem Bluee- Wesoło powiedziała blondyneczka. Mogła być najwyżej rok starsza ode mnie.
-H-Hej. Noir.
-No co jest? Dalej uśmiechnij się! Za chwilę zostaniemy egzorcystkami! Czy to nie wspaniałe?
-Tsaaa... do prawdy ekscytujące.
-Ale jesteś.... Uśmiechnęła byś się!
-No w sumie... dlaczego nie? - Zrzuciłam kaptur i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Widzisz jaka śliczna jesteś jak się uśmiechasz?
-Yyyy..no nie widzę
-Hah.. Bardzo śliczna. Mi możesz wierzyć. - po czym dziewczyna także się uśmiechnęła i wróciła do grupki przyjaciół. Nagle egzamin nie wydał mi się aż taki straszny. Nikt się nie denerwował tak jak ja, więc na pewno damy radę!
Doszliśmy do ostatniego ogniska. Czekało tam na nas dwóch całkiem miłych egzorcystów.
-Siemka dzieciaki!
-Natsuo! - Skarcił go drugi egzorcysta- Widzisz, że to nie dzieci, tylko poważna młodzież!
- Oj, wybaczcie mi. Jesteście grupą nr 6 tak? Pozwólcie tylko, że dla formalności sprawdzę. Mito z 1a, Matsuo z 3b, Bluee z 2a, Yumiko z 1a i.... A tak! Noir z 1d.
Jak dobrze! Moja grupa jest wspaniała! Trzy osoby z "a", czyli że są dobre ze wszystkiego, jeden duży, silny chłopak z wysportowanych. Tylko ja jestem taka jakaś nijaka...
-No dobrze dzieci! yyy.... Przepraszam. Więc: No dobrze młodzieży! O północy, czyli za półgodziny zaczynamy. Wszystkie grupy ruszą razem. A teraz wyjaśnię Wam reguły....
x3
OdpowiedzUsuńahh nie ma to jak być z a ^-^