15 lipca 2012

Rozdział 9

Ten tydzień, a właściwie ten weekend był najbardziej niezwykły w moim życiu. W sobotę w południe, kiedy kończył się udany z resztą egzamin miałam świadomość, że za równe dwanaście godzin rozpocznie się ceremonia przydzielania do grup. Przyszłam i kiedy opowiedziałam już Shizu przynajmniej część historii zauważyłam na jej łóżku przygotowaną śliczną sukienkę. Kiedy skończyłam opowiadać i ja wyciągnęłam swoją sukienkę. Była bez ramiączek i do połowy ud. Czarna i skromna. Pod biustem przechodziła gruba wstążka z której wychodziło kilka marszczeń w górę i w dół. Ułożyłam ją delikatnie na łóżku i weszłam do łazienki umyć się i wyszykować.

Kiedy skończyłam suszyć włosy wyszłam z łazienki. Shizu już miała przygotowane wszelkie przybory do czesania i makijażu. Nawzajem się malowałyśmy i czesałyśmy. Najpierw Shizu mnie, a później ja ją. Kiedy byłyśmy prawie gotowe wybiła godzina 22. Moja współlokatorka wślizgnęła się do łazienki, aby założyć swoją sukienkę, a ja w tym czasie założyłam swoją. Ehhh. miała już chyba z 2 lata... Zakładałam ją na każdą ważniejszą okazję... Trzeba by sprawić sobie nowszą.
Kiedy Shizu wyszła z łazienki olśniła mnie. Sukienka w kolorze ciemno-niebieskim sięgała z przodu do około połowy uda, jednak z tyłu wydłużała się sięgając prawie kostek. Nie miała ramion, a środek zdobiły drobne guziki, które zostały otoczone malutkimi falbankami. Tychże falbanek użyto również do urozmaicenia góry i dołu sukienki. Do tego szpilki w podobnym kolorze i wyglądała oszałamiająco. Ja włożyłam czarne szpilki w podobnym wieku co sukienka i weszłyśmy do limuzyny, która czekała pod naszym domem.

Wysiadłyśmy pod naszą szkołą. Młodzi i starzy egzorcyści przybywali się ze wszystkich stron. Weszliśmy do wielkiej sali w podziemiach naszej szkoły. Zrobiło mi się zimno. Zaczęłam żałować, że nie zabrałam bolerka...
Kiedy weszłyśmy na salę przytłoczył mnie jej ogrom. Nie wiedziałam, że w jednej filii może być aż tylu egzorcystów! Tam było tysiąc albo i więcej krzeseł. Na każdym krześle była kartka kto ma usiąść. Pogrupowani byliśmy według terminu, a także grupy zdawania Exwire Exam. Zostałam posadzona obok Bluee i Mito. Blondynka uściskała mnie i wręcz zapiszczała z radości. Miała na sobie piękną suknię. była w kolorze atramentowym w stylu wiktoriańskim. Rozszerzała się przy biodrach i rozkloszowana sięgała aż do kostek. Na głowie miała pasujący do sukienki kapelusz , który przykrywał połowę głowy z atramentową różą.(Mam nadzieję, że ci się podoba : )  dop.aut.)
-Cześć Bluee. Ładna sukienka.
-Noir! Twoja też mi się podoba!- Jak zwykle życzliwa koleżanka mnie wyściskała. Przywitałam się też z resztą grupy i rozejrzałam za Shizu. Hmmm najwyraźniej też nieźle się dogaduje ze swoją grupką. Tylko jeden chłopak z jej grupy siedział naburmuszony. Kiedy spojrzał na mnie szybko odwróciłam wzrok. Nie mogłam znieść tego spojrzenia brązowych oczu. Zanim ceremonia się zaczęła pogadałam jeszcze z Bluee i resztą dotychczasowej grupy. W końcu zaraz się rozstaniemy i nie wiadomo czy kiedykolwiek się spotkamy. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwach, które nas czekają. I misjach z których możemy nie wrócić...

Równo o północy na podest wszedł dyrektor naszej filii.
-Pragnę powitać na tej sali dwa tysiące egzorcystów przybyłych z tej filii, a także z pobliskich. Tym razem do pogrupowania przystąpiło stu pięćdziesięciu Exwire - spojrzeliśmy z Bluee na siebie i uśmiechnęłyśmy się - Powstanie więc trzydzieści grup. - oho... zapowiada się długa i nudna ceremonia - Na początku może zdam raport z ostatniego egzaminu na Exwire. Jedna z grup ukończyła go najszybciej ze wszystkich w ciągu dwóch lat. A to wszystko dzięki jednej utalentowanej dziewczynie, która szybko wpadła na to, co trzeba zrobić. BRAWA DLA NOIR! - CO?! Chwila... czy oni.. cała sala...dwa tysiące egzorcystów klaszcze MI? Bluee uśmiechnęła się do mnie i klaskała strasznie głośno... Cała grupa zaczęła mi gratulować. Ktoś poklepał mnie po ramieniu. Po chwili coraz więcej osób to robiło. Była taka zdezorientowana. Co mam robić? Mój zdezorientowany wzrok błąkał się po znajomych i nie znajomych twarzach. W końcu przestali. Nareszcie. - Ona według raportu obecnych egzorcystów doszła do wniosku, że demony należy pokonywać razem już po siedmiu minutach i czterdziestu ośmiu sekundach od startu! - Miałam ochotę się schować. To nie może być prawda... To tylko jakiś koszmar. - Chciałbym także przypomnieć o Niezwykłych osiągnięciach wiadomego chłopaka- I znów rozległy się brawa. Także zaklaskałam. O kogo może chodzić? - A więc teraz oddam głos egzorcystom przybyłym na tę specjalną okazję aż z Watykanu.


Teraz mikrofon przejął egzorcysta niewiele starszy ode mnie. Jego włosy były ciemne, ale na środku przebiegał jasny pas.W uszach miał kilka kolczyków. Obok niego stanął różowowłosy egzorcysta z nieobecną, rozmarzoną miną. Jako trzeci wdreptał niższy od nich, prawie łysy duchowny.   Ja ich skądś znam.... Tylko skąd? Już wiem! Oni są przyjaciółmi Rina! TEGO RINA!  Lepiej trafić nie mogliśmy.
-Emmm... no tego.... - Bon chyba pierwszy raz prowadził taką imprezę- yyy no też gratulujemy Noir - Cała trójka na mnie spojrzała, a ja się zarumieniłam. - I temu... No Wiadomemu. A teraz pogrupujemy grupy według zdolności. W każdej będzie pięć osób z każdej klasy i jeden opiekun egzorcysta. Numer grupy nie znaczy całkowicie o niczym. W grupach w jakie was przydzielimy będziecie do końca życia. Jeżeli komuś... em .... stanie się krzywda przydzielimy mu zastępstwo. Być może na wieczność- W sali zrobiło się cicho. Właśnie Suguro-sama stwierdził, że jak ktoś zginie to następna osoba tak po prostu go zastąpi. - No więc zacznijmy! - Stwierdził mówca już ożywionym głosem. - Powstanie 30 grup każdy z nas odczyta 10. Zapraszamy!- Rozległy się brawa. Po chwili ocknęłam się z szoku. I przyłączyłam się do klaskania. Już za chwilę dowiem się z kim będę w grupie. Nie zauważyłam nawet jak kotara za sceną odsłoniła się i ukazała egzorcystów z kartkami od 1 do 30. Trzy miejsca były puste, a kartki leżały na ziemi...- Ten kto zostanie wyczytany w danej grupie proszę aby podszedł do opiekuna z określonym numerkiem. To właśnie będą wasze grupy.  A więc zacznie mój kolega. - Podał mikrofon Shimie, ale minęła chwila zanim chłopak się ocknął z zamyślenia i przejął mikrofon.
-Witam was! - Wesoło zaczął egzorcysta. - Jak już Wspomniał Bon przydzielę pierwsze dziesięć grup. - Wyciągnął z kieszeni pomięlontoloną  kartkę na co Suguro pokręcił z rezygnacją głową i zaczął czytać- Grupa pierwsza. Ayase z 2b jako rycerz, Mikoyo z 3a jako doktor....- Wyłączyłam się w tym momencie wpatrując się w Ryuji'ego. Kątem oka widziałam, że Bluee uważnie słucha, więc gdy mnie wywołają to pewnie mnie uściska albo zrobi coś podobnego w jej stylu. Dlaczego patrzyłam Na Suguro? Nie wiem. Po prostu tak. Coś mnie w nim zahipnotyzowało... Po pewnym czasie Rozmarzony chłopak, który przejął opiekę nad grupą 10 do której trafił Matsuo z mojej grupy, przekazał mikrofon Suguro.

-Dziękuję przyjacielu. Teraz ja rozdzielę grupy. - Patrzyłam na niego jak zaczarowana. Przecież nie może mi się podobać. - W grupie jedenastej będzie Akira z 2c jako przywoływacz, Haruka z 2c jako doktor.....- Wymieniał i wymieniał... Ocknęłam się dopiero na ostatnich słowach...- A teraz ostatnia grupa, której opiekunem będę ja. Będzie to najsilniejsza grupa w całym Zakonie Prawdziwego Krzyża wśród Exwire!
Rika z 3a jako Dragoon. Bluee z 2a jako Doktor.- Dziewczyna szybko się do mnie przytuliła i poleciała. - Shizu z 1d jako Aria - WoW! Shizu w najsilniejszej grupie. Zazdroszczę jej... Hah.. nawet się popłakała ze szczęścia- Noir z 1d jako przywoływacz - Suguro wyczytał to najspokojniej w świecie.Tak po prostu. Zamarłam na krześle. Ktoś z tyłu mnie wypchnął i poszłam na scenę. Stanęłam za Shizu. Obie razem z Bluee mnie uścisnęły. Wciąż do końca nie wiedziałam co się działo.- I Mayakashi z 2a jako Rycerz. - Naburmuszony chłopak wstał z ławki i wszedł tym razem z uśmiechem zwycięstwa na scenę.- Dziękuję i oddaję mikrofon tobie, Konekomaru!

-Hejka! Teraz moja kolej....- Dalej nie słuchałam co Egzorcysta miał do powiedzenia... Bardziej skupiłam się na chłopaku 20 cm wyższym ode mnie, o brązowych włosach tuż pod linią szczęki, intensywnie brązowych oczach i dziwnym grymasem, którym nas obdarzył...



____________________________________

Dziękuję Shizu za opis sukienki i Bluee za wszelkie dobre rady.
Dziękuję Wszystkim za komentarze. Szczególnie Rice. Mam nadzieję, że notka się podoba : )

5 komentarzy:

  1. No to tak:
    -notka jak zwykle wściekła
    -sukienka taka jaką chicłam ^-^ ciekawostka: nie wiem czy kogoś to obchodzi ale też chce atramenotwy atłas do trumny xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna notka, tylko trochę nie ogarnęłam... Może to przez to, że niedawno wstałam : ) Te imiona mi się poplątały :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czarna sukienka i tak najlepsza ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Huh... Dawno mnie nie było ponieważ nie miałam dostępu do internetu więc, gomenee ^^" Notka BARDZO mi się podobała, więc mam nadzieję, że w tempie ekspresowym napiszesz następną ^^

    OdpowiedzUsuń